Pytanie nieco
przewrotne, bo każdy z pewnością znajdzie swój sposób, nie ma dróg
uniwersalnych. Ja opowiem o swoim przypadku, może kogoś to zainspiruje.
Kiedy zdecydowałam zapoznać z tematyką tego gatunku również postanowiłam rozpocząć od klasyki, aby się nie zniechęcić, aby łatwiej znaleźć wspólny język z innymi „wyznawcami” znając takie absolutne podstawy. W dzieciństwie sięgnęłam po Tolkiena (miałam może z 10 lat) i niestety mnie nie zachwycił. Przypuszczalnie za wcześnie rozpoczęłam przygodę z takim kalibrem. Odstawiłam fantastykę na kilkanaście lat (nie licząc Harry’ego Pottera) , dopiero na studiach wpadł mi w ręce Wiedźmin Sapkowskiego. I tak się jakoś potoczyło ...
Kiedy zdecydowałam zapoznać z tematyką tego gatunku również postanowiłam rozpocząć od klasyki, aby się nie zniechęcić, aby łatwiej znaleźć wspólny język z innymi „wyznawcami” znając takie absolutne podstawy. W dzieciństwie sięgnęłam po Tolkiena (miałam może z 10 lat) i niestety mnie nie zachwycił. Przypuszczalnie za wcześnie rozpoczęłam przygodę z takim kalibrem. Odstawiłam fantastykę na kilkanaście lat (nie licząc Harry’ego Pottera) , dopiero na studiach wpadł mi w ręce Wiedźmin Sapkowskiego. I tak się jakoś potoczyło ...
Po latach nieco rozważniej sięgnęłam do tematu robiąc najpierw rozeznanie, co warto wybrać w pierwszej kolejności. A więc...
1. Władca
Pierścieni J. R. R. Tolkien – znajduje się na szczycie klasyki fantasy każdego
zestawienia.
2. Harry Potter J.
K. Rowling – myślę, że od tej pozycji warto zaczynać zwłaszcza w młodszym
wieku, aczkolwiek w każdym wieku warto.
3. Wiedźmin A.
Sapkowski – do tej serii sięgnęłam po raz pierwszy na studiach. Absolutnie mnie
zachwycił, nie mogłam oderwać się od lektury!
4. Miecz Prawdy
T. Goodkind – połknęłam dosłownie w tydzień całą serię (ach te cudowne
studenckie lata, gdy można sobie było darować tydzień nauki, wykładów, ćwiczeń,
laboratoriów i konwersatoriów na rzecz ciepłego koca i kakao!)
5. Achaja A.
Ziemiański – trylogia, gdzie pierwsza książka to przebłysk geniuszu, druga w miarę
jeszcze przyzwoita, trzecia niewarta przeczytania osobno, ale w ramach sagi
przeczytać ją wypada.
6. Świat Dysku T.
Pratchett – pokaźny stos książek, który wciąż czytam zachwycając się ciętym
humorem autora, cytaty z tej serii należą do moich ulubionych – niewygodne,
ironiczne, po prostu genialne przez duże G! Jak zacząć swoją przygodę z Pratchettem?
7. Gra o tron
George R.R. Martin – ta seria to osobny świat, gdzie lepiej nie
przywiązywać się do poszczególnych bohaterów. Zdecydowanie seria na długie
zimowe weekendy (lepiej nie zaczynać w tygodniu) !
Wciąż zaczytana w Świecie Dysku zastanawiam się po co jeszcze mogłabym sięgnąc ...
:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz